Škoda Octavia to drugi samochód służbowy, jakim jeżdżę. Podobnie jak poprzednie Stilo, jest to także kombi z silnikiem diesla o podobnej pojemności. Automatycznie nasuwa się więc porównanie między tymi dwoma samochodami. Porównanie to wychodzi zdecydowanie na korzyść Fiata. Stilo to dynamiczny samochód, którego mankamenty tkwią w szczegółach wykończenia, Octavia to stonowane, rodzinne auto. Nie powiem, że tym autem jeździ się źle lub prowadzenie go sprawia trudności, brak mu jednak duszy. Škoda sprawia wrażenie, że kontroluje kierowcę, nie pozwala mu na "wybryki" na drodze. Jest to fajne, gdy jeździ się z rodziną, a w szczególności z małym dzieckiem, gdy samochodu używa osoba niedoświadczona. Jednak przy dużym doświadczeniu, jakim dysponuję czasami chciałbym pojeździć dynamiczniej, bardziej agresywnie, po prostu z większym ryzykiem. O ile Stilo na to pozwalało, z Octavią raczej nie da się tak zrobić. Plusem tego auta jest przestrzeń, zarówno bagażowa, jak i pasażerska. Ilość miejsca na tylnych siedzeniach sprawia, że swobodnie mieści się fotelik samochodowy, a osoba siedząca przy dziecku ma swobodę ruchów. Škoda nie jest uciążliwa w długich trasach, komfortowe są przednie siedzenia, a i pasażerowie siedzący w tyle nie mogą narzekać na komfort. Auto prowadzi się bardzo dobrze, jego osiągi nie odstają od swojej klasy, a dynamika pozwala na w miarę szybkie i bezpieczne podróżowanie. Z Octavią wiąże się kilka moich wspomnień:
|
|